Przejdź do głównej zawartości

WSZYSTKO CO MUSISZ WIEDZIEĆ O PORCIE NACZYNIOWYM

Czego dziecko najbardziej boi się będąc w szpitalu? Lista pewnie jest długa i każde dziecko boi się innych rzeczy. Jednak niezależnie od wszystkiego, większość z nas dorosłych i dzieci boimy się zastrzyków, pobierania krwi, czyli mówiąc najprościej boimy się igieł.
Większość pielęgniarek pracujących na oddziałach dziecięcych ma spore doświadczenie i umiejętności zarówno w pobieraniu krwi jak i robieniu zastrzyków. Jednak pobrać dziecku krew nawet dla doświadczonej pielęgniarki to nie lada wyzwanie. Dzieci płaczą, krzyczą, wyrywają się. Żyły są słabe, niewidoczne. Po kilku daremnych próbach wkłucia zarówno Ty, dziecko, jak i pielęgniarka zaczynacie się denerwować. Przewlekłe dożylne podawanie leków niekorzystnie wpływa na stan żył. Staja się one "kruche", obkurczone, pozrastane a czasami wręcz niemożliwe do nakłucia. Kolejna próba założenia wenflonu kończy się niepowodzeniem, bólem i łzami. Znasz to?

Na szczęście, większość dzieci leczonych onkologicznie będzie miało wszczepiony specjalny port, który znacznie zwiększy komfort pobierania krwi czy podawania leków.
Co to jest, ten port? Jest stałym i długoterminowym dostępem do żyły. Najważniejszą jego zaletą jest możliwość używania go przez wiele miesięcy a nawet lat bez bólu i stresu dla małego pacjenta.
"Do większych naczyń krwionośnych w organizmie, przez które krew przepływa szybko, łatwiej dociera się dzięki wszczepionym portom.
Jeden koniec cewnika zostaje ulokowany w dużej żyle w okolicy serca, a drugi koniec tkwi właśnie w umieszczonym pod skórą porcie, który ma średnicę ok 3 cm. Pośrodku portu znajduje się wypukła, bardzo giętka samoszczelna zatyczka. W porcie można umieścić igłę, która pozwala doprowadzać płyny (m.in. chemię) i pobierać krew." *



Aby wszczepić port, lekarz musi wykonać zabieg chirurgiczny. Dziecko zwykle przewożone jest z onkologii na chirurgię, gdzie w znieczuleniu ogólnym chirurg wszczepia port. Lekarz dokonuje małe nacięcie poniżej obojczyka i umieszcza "urządzenie" w dużej żyle. Z kolei pod skórą górnej części klatki piersiowej robi "kieszonkę" na port.
Sam port jest nie duży, jego średnica to ok. 3 cm, a część wypukła ok 2 cm.
Najważniejszym elementem porty jest gruba i bardzo giętka zatyczka, w którą można wbić specjalną igłę, zazwyczaj połączoną z krótką rurką. Kroplówka, chemia czy krew mogą swobodnie przepływać.
Gdy ranka się zagoi a obrzęk ustąpi wszczepiony port nie będzie dziecku sprawiał bólu. Oczywiście dziecko będzie czuło wypukłą część portu ale nie będzie on w żaden sposób przeszkadzał dziecku w codziennym funkcjonowaniu.
Zabieg wszczepienia portu trwa ok. 30-45 min. Po założeniu portu, wykonuje się zdjęcie rentgenowskie, w celu sprawdzenia położenia portu.
Zwykle wszczepia się port jednokomorowy (istnieją również portu dwukomorowe) który jest łatwiejszy w pielęgnacji i wygodniejszy w użyciu.




Z portem można się kąpać, pływać i normalnie funkcjonować. Nie wymaga żadnych codziennych zabiegów pielęgnacyjnych, ponieważ skóra chroni go przed infekcją.
Przed pierwszym użyciem, lekarz dokładnie dezynfekuje skórę w okolicy portu, delikatnie palcami wyczuwa umiejscowienie środkowej części portu i przebija się przez nią do centralnej zatyczki. Lekarz zwykle wbija się za pierwszym razem, co znacznie zmniejsza strach i dyskomfort małego pacjenta. Wkłuta igła tkwi w porcie mocno i jest mało prawdopodobne aby się przesunęła.
Port jest gotowy do wprowadzania leków czy pobierania krwi do większości badań.
Jeśli chemia czy inne leki będą podawane przez kilka dni, igła może pozostać przez 7 dni, pod jałowym opatrunkiem. Po tym czasie trzeba ją wymienić i przepłukać port, czyli wstrzyknąć roztwór zapobiegający powstawaniu skrzepów (heparyna i sól fizjologiczna).
Po usunięciu igły podskórny port zamyka się samoczynnie, chroniąc przed krwawieniem, które zwykle występuje gdy igła wyjmowana jest z żyły.

Ta forma jest bardzo wygodna, zarówno dla pielęgniarek jak i pacjenta. Dziecko nie czuje bólu i dyskomfortu. Pobieranie krwi staje się rutyną. Nie ma kilkakrotnego wkuwania czy płaczu. Pobieranie krwi jest całkowicie bezbolesne. Port jest szczególnie przydatny podczas podawania cytostatyków, które często mogą uszkadzać żyły. Powodować ich pęknięcia, siniaki i wiele innych komplikacji. Dzięki temu małemu urządzeniu chemia podawana jest bezpośrednio do krwioobiegu bez skutków ubocznych w postaci pękania żył.

Nie określono maksymalnego okresu korzystania z portu. Producenci określają jedynie trwałość membrany (zatyczki). Ma ona wytrzymać do 2000 wkłuć. Dziecko zwykle ma wszczepiany port na 2-3 lata (zależy od szpitala, lekarza prowadzącego i schorzenia pacjenta). 
Po zakończonym leczeniu szpitalnym dziecko musi mieć przepłukiwany port zwykle co 5 tygodni w poradni onkologicznej lub hematologicznej.
Tak jak wspomniałam wcześniej dziecko z portem żyje w miarę "normalnie". Musi jednak przestrzegać kilku zasad.
Po pierwsze port musi być regularnie przepłukiwany, po drugie nie wskazane są wszelkie gry zespołowe, w których dziecko może dostać piłką. Po trzecie dziecko z portem nie powinno nosić plecaka, aby port się nie przesunął czy uszkodził.

Oczywiście dziecko nie od razu będzie miało założony port. Przede wszystkim musi mieć odpowiednie wyniki krwi. Co jeszcze jest przeciwwskazaniem:
- czynna infekcja z gorączką
- guzy w pobliżu miejsca założenia portu
- zaburzenia krzepnięcia np. skaza krwotoczna lub mała ilość płytek krwi
- leukopenia- za mało leukocytów
- neutropenia- za mało granulocytów obojętnochłonnych

Jak mały pacjent ma przetrwać pobieranie krwi, dopóki nie będzie portu?
Przede wszystkim musisz dziecko dobrze nawodnić. Pełne żyły są lepiej widoczne i krew łatwiej pobrać. Pamiętaj, że na początku leczenia dziecko będzie miało często pobieraną krew w sporych ilościach. Do wykonania jest mnóstwo badań.
Dziecko powinno być dobrze odżywione. Pewnie Cię to zdziwi, ale osoby prawidłowo odżywiane mają mocniejsze i lepiej widoczne żyły i tętnice. U osób niedożywionych żyły są wrażliwsze.
Warto również oswoić dziecko z igłą, czytając bajki terapeutyczne.

Na początku leczenia dziecko z pewnością będzie miało założony wenflon, czyli niezbyt grubą , miękką rurkę wprowadzoną do żyły. Wenflon może być używany do trzech dni. Jednak jeśli wystąpi ból, obrzęk lub zaczerwienienie, konieczna jest jego wymiana. Z doświadczenia mogę powiedzieć, że wenflon wytrzymuje jeden wlew chemii.

Innym rozwiązaniem jest założenie wejścia centralnego czyli specjalnego cewnika, wprowadzonego do grubego naczynia żylnego, tzw. żyły centralnej. Najczęściej umieszczany jest w żyle podobojczykowej, szyjnej zewnętrznej lub szyjnej wewnętrznej.
W odróżnieniu od wenflonu wkłucie centralne może pozostać w żyle kilka tygodni lub nawet miesięcy. U dzieci zakładane jest w znieczuleniu ogólnym.




Mam nadzieję, ze post był dla Ciebie przydatny. Port to chyba najlepsze rozwiązanie przy długotrwałym podawaniu cytostatyków i innych leków. Oszczędza malcowi wiele bólu i łez.

Komentarze

  1. Z jakiego materiału jest port

    OdpowiedzUsuń
  2. Czy można zrobić rezonans magnetyczny przy porcie Celsite st301, ref04430425?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli port nie ma metalowych elementów jak najbardziej.

      Usuń
  3. Pierwszy raz usłyszałam o tzw. bajkach terapeutycznych i przyznam szczerze, że to profilaktycznie – będzie super lektura dla dzieci. Kolejny wartościowy wpis na Twoim blogu – dziękuje, można się tutaj wyedukować.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa i serdecznie zapraszam :)

      Usuń
  4. Pięć lat mialam port naczyniowy, to była najlepsza decyzja zakładając go.

    OdpowiedzUsuń
  5. Chciałbym się dowiedzieć więcej o budowie portu naczyniowego. Wszelkie info dostępne na stronach przedstawia go jako port i 1 rurka cewnika w żyłę. U mnie jest dodatkowa rurka wyczuwalna tuż pod skórą, któr skierowana jest do góry i kończy się jakieś 10 cm ponad potem, tuż u podstawy szyji. Czy to normalne ?
    Tomek

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

DIETA PRZY USUNIĘTEJ NERCE- RAK NERKI

  Choć nie ma potrzeby stosowania specjalnej diety przy raku nerki, nie mniej jednak jest kilka zasad dotyczących żywienia, które powinny być wprowadzone. Pewne produkty powinny być ograniczone, inne dodane. Pamiętajmy jednak, że dziecko to bardzo wymagający pacjent. Posiłki dla niego powinny być przede wszystkim atrakcyjne wizualnie i oczywiście trafiać w jego gust smakowy. To nie lada wyzwanie dla dietetyków stworzyć taki jadłospis aby było smacznie, zdrowo, kolorowo :) Jednak nie jest to niemożliwe. Przy tym rodzaju raka, zaatakowana nerka zwykle jest usuwana. Sama chemioterapia czy radioterapia zwykle jest mało skuteczna. Po operacji pacjent zostaje z jedną nerką, z którą może normalnie funkcjonować. Musi jedynie pamiętać o kilku zasadach. Przede wszystkim należy zwiększyć ilość wypijanych płynów. Dziecko w wieku 7-12 lat powinno wypijać ok.1,5 l płynów dziennie. Powinna to być woda, herbatki owocowe. Staramy się wyeliminować a przynajmniej ograniczyć słodkie napoje, napoj

ZALECENIA ŻYWIENIOWE PODCZAS ZAKAŻENIA CLOSTRIDIUM DIFFICILE

Zakażenie bakterią clostridium należy do najczęstszych zakażeń szpitalnych. Nie będę opisywać szczegółowo co to za bakteria i w jakich formach występuje. Skupię się na diecie i zaleceniach żywieniowych. Istotą choroby jest zaburzenie równowagi w składzie mikroflory jelita grubego. Zwykle objawia się to biegunką. Dieta jest wiec nieodzowna w zakażeniu. Muszę również zaznaczyć, iż biegunka nie ma związku ze sposobem odżywiania a jej ustąpienie uzależnione jest od zastosowania odpowiedniej farmakopterapii.   Jednak odpowiednie żywienie może przynieść ulgę w dolegliwościach oraz ograniczyć niebezpieczne skutki biegunki takie jak odwodnienie, zaburzenia elektrolitów, niedobory pokarmowe. Sposób żywienia uzależniony jest od wielu czynników- wieku chorego, stopnia nasilenia biegunki, ogólnego stanu zdrowia oraz indywidualnej tolerancji niektórych składników pokarmowych. BIEGUNKA O NIEZNACZNYM NASILENIU (kilka luźnych stolców) Zalecana jest dieta łatwostrawna z ograniczeniem tłusz

ZIOŁA WSPOMAGAJĄCE LECZENIE BIAŁACZKI

" Tonący brzytwy się chwyta " - dużo prawdy jest w tym powiedzeniu. W pewnych sytuacjach człowiek jest gotowy do wielu poświeceń. Pisząc "pewne sytuacje" mam na myśli nasze zdrowie, zdrowie naszej rodziny. Powiesz - zdrowie to nie wszystko, jasne że tak, ale "bez zdrowia wszystko jest niczym". Oczywiście zdrowie zaczynamy doceniać wówczas kiedy je tracimy. Niestety tak to już jest. Najważniejsze to wyciągnąć wnioski i dążyć do zdrowia :) Jestem osobą dość konserwatywną jeśli chodzi o leczenie. Dla mnie autorytetem w tej dziedzinie jest przede wszystkim lekarz. To jego sposób leczenia respektuję. Jednak ostatnio coraz więcej czytam o medycynie niekonwencjonalnej i ziołolecznictwie. Chciałabym w tym poście napisać parę słów o ziołach, szczególnie tych które korzystnie wpływają na układ krwiotwórczy i wspomagają leczenie białaczek. POKRZYWA ZWYCZAJNA W dzieciństwie obrzucaliśmy się tym chwastem aby kogoś "poparzyć" tymczasem pokrzywa jes