Mamy już wiosnę. Na straganach i w warzywniakach mnóstwo nowalijek. Dorodne sałaty, chrupiące rzodkiewki, zielone ogórki. Na pierwszy rzut oka- świetnie, w końcu coś zdrowego, smacznego. Nie do końca, niestety, tak jest. Mamy nowalijki, ale czy można powiedzieć o nich "zdrowe" skoro są pryskane, nawożone i wspomagane chemicznymi dodatkami. Jeśli nie mamy dostępu do warzyw i owoców hodowanych bez chemii (z upraw organicznych albo od działkowiczów nawożących naturalnym kompostem), musimy dla własnego dobra pozbyć się toksycznych chemikaliów z powierzchni jarzyn i owoców po przyniesieniu ich do domu z warzywniaka. Sama woda nie zda tutaj egzaminu i zaraz wyjaśnię dlaczego. Polecam ciekawy artykuł :) "W sklepach ze zdrową żywnością są specjalne płyny służące do tego celu, lecz są one drogie – na 500-600 ml takiego „specjalnego” płynu musimy wyłożyć 20-30 zł. Czy jest sposób aby drogi „płyn do mycia warzyw i owoców” zastąpić tańszym rozwiązaniem? Oczywiście, m...
NOWOTWÓR- TO SIĘ LECZY. ZDROWA DIETA, PYSZNE PRZEPISY, CIEKAWOSTKI :)