No właśnie, cóż to znaczy, tak naprawdę, zdrowe odżywianie.
Szczególnie ważny temat dla rodziców chorych dzieci. W tym wyjątkowo trudnym czasie warto trochę się "pomęczyć" aby przygotowywać zdrowe i wartościowe produkty. Chore dziecko nie dość, że musi walczyć z bardzo ciężką chorobą to musi jeszcze odżywiać młody organizm, który się rozwija.
Pamiętaj drogi rodzicu, aby zacząć zmiany od siebie. Jeśli na twoim talerzu zagoszczą warzywa, kasze i chude- pieczone mięso istnieje duża szansa, że dziecko również sięgnie po takie menu. Jeśli ty jednak objadasz się gotowymi fast foodami nie dziw się, że dziecko raczej po brokuła nie sięgnie.
Druga sprawa- jedzenie ma być przyjemnością, radością, wspólnym spotkaniem przy stole. Powiedzmy, że właśnie kończycie etap szpitalny i dalsze leczenie będzie już kontynuowane w domu. O ile w szpitalu ciężko o dobrą atmosferę podczas posiłków, o regularność, pieczenie itp. o tyle w domu masz odpowiednie warunki aby naprawdę jeść wartościowe produkty.
Jak zacząć- po pierwsze spróbuj dziecko zachęcić do próbowania. Nigdy nie zmuszaj, bo efekt będzie odwrotny od zamierzonego. Dziecko będzie kojarzyło jedzenie z czymś nieprzyjemnym, z karą, a tego nie chcesz. Podawaj posiłki w ciekawej formie, aby zainteresowały dziecko. Maluchy, jak mało kto zwracają uwagę jak wygląda ich talerz. Warto trochę pogłówkować aby zrobić kanapkę biedronkę albo stonogę z pulpecików.
Jeśli maluch jest wybitnie oporny na zmiany, zamiast gotowanych warzyw podaj sok a owoce przemyć w babeczkach. Zresztą warzywa też się do tego świetnie nadają.
Jeśli dziecko ma jakąś swoją ulubioną potrawę, spróbuj podać ją w zdrowy sposób. Dzieci z reguły lubią spaghetti. Zamień tłuste mięso na chudego indyka, zamiast gotowego sosu dodaj świeże pomidory a makaron zamień na pełnoziarnisty. Do spaghetti z powodzeniem możesz dodać marchewkę, paprykę, cukinię- drobno pokrojone będą prawie niewyczuwalne.
Z pieczonych buraków i świeżej pomarańczy możesz przygotować przepyszny koktajl. Wystarczy wszystko zmiksować i gotowe. Jeśli jest za gęste dodaj świeżo wyciskany sok z pomarańczy i deser gotowy. Na buraka- gwarantuję- dziecko raczej nie spojrzy. Co innego taki różowy szejk :)
Jedzenie nie jest systemem nagród i kar. Nie możesz traktować batonika jako "zapłatę" gdy dziecko coś zrobi. Takie zachowanie tworzy złe nawyki i powodują powiązanie jedzenia z zachowaniem, a tak nie powinno być.
Pozwól dziecku trochę poszaleć w kuchni :) Niech przygotuje swoje potrawy. Może pomoże
przygotować ci obiad? Dzieci chętnie jedzą potrawy, które same przygotowały.
Zawsze daj dziecku alternatywę, np. zapytaj czy na śniadanie woli grzankę z serem i pomidorem czy płatki z owocami. Ważne aby dziecko nie wymyślało swojego posiłku ale wybrało z propozycji przedstawionej przez ciebie. Cokolwiek nie wybierze, zawsze będzie to dobry wybór.
Podawaj posiłki w różnej formie. Codziennie na musi być zupa, ziemniaki, mięso i surówka. Taki obiad jest nudny. Podaj czasem zupę krem, zapiekankę, warzywne babeczki, placuszki pieczone...propozycji jest bez liku.
Warto również próbować potraw w różnej konsystencji. Jednego dnia niech to będą pieczone ziemniaki, innego puree czy grillowane.
W gotowaniu stosuj triki- jeśli dziecko za czymś nie przepada, zawsze możesz przemycić w daniu, które lubi. Załóżmy, że maluch nie lubi natki pietruszki. Zawsze możesz ją dodać do koktajlu, który dziecko chętnie wypije. Natomiast ulubiony krem czekoladowy, który jest napakowany cukrem i innymi dodatkami z powodzeniem przygotujesz z awokado, bananów, kakao i orzechów. Masz pewność, że podajesz dziecku wartościowy produkt, a przy tym bardzo smaczny:)
Dzieci z reguły lubią kotlety mielone i pulpeciki. Możesz do nich dodać zmiksowane warzywa, kaszę jaglaną czy ciecierzycę. Dziecko nawet nie wyczuje smaku, a dostanie coś zdrowego w kotlecie.
Panierki z bułki tartej zamień na takie ze zmielonych płatków żytnich czy orkiszowych, a zamiast smażyć- piecz. Efekt podobny, a o wiele zdrowszy.
Na koniec chyba najistotniejsza kwestia- co ze słodyczami?
Jeśli dziecko ma dobrze zbilansowaną dietę, organizm ma dostarczone wszystkie substancje odżywcze, łaknienie na słodycze jest mniejsze. Nawet jeśli dziecko domaga się czegoś słodkiego, to po zjedzonym obiedzie wystarczy mu ciasteczko lub cukierek. Nie rzuci się na całą paczkę.
Zachęcam do przygotowywania zdrowych słodyczy. Zapewniam, że te zrobione w domu są równie smaczne, a przede wszystkim o niebo zdrowsze. Możesz zrobić ciasteczka z dodatkiem orzechów, miodu, owoców. Babeczki owocowo- warzywne, kremy czekoladowe, krówki...wszystko co chcesz. Im więcej naturalnych produktów dziecko będzie jadło, tym lepiej.
Zawsze czytaj skład na opakowaniu. Jeśli jakiegoś słowa nie potrafisz przeczytać lub go nie rozumiesz, nie kupuj takiego produktu. Pamiętaj, że po chorobie trzeba wzmocnić układ odpornościowy. Na pewno nie pomogą w tym konserwanty, spulchniacze, zagęstniki, barwniki, wzmacniacze smaku, mrożone gotowe dania. Pączka nie traktuj jak zamiennik kanapki, a paluszki rybne w panierce to nie ryba.
Czytaj skład na opakowaniu, zawsze podawaj świeże produkty, i wszystko z umiarem :)
Mam nadzieję, że uda Ci się zmienić nawyki żywieniowe całej rodziny. Wyjdzie Wam to na zdrowie :)
Naprawdę śietnie napisane. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję, pozdrawiam :)
Usuń