Dziś trochę ciekawostek. Jeśli myślisz, że nadprogramowe kilogramy to tylko efekt kosmetyczny, to bardzo się mylisz. Nadwaga, to przede wszystkim droga do wielu groźnych chorób. Nie bagatelizuj problemu !!!
Aż 40% wszystkich przypadków raka wiąże się z nadwagą i otyłością! Najbardziej narażone są kobiety. To z jednej strony bardzo poważne ostrzeżenie, ale z drugiej - jak uważają autorzy najnowszego raportu - jest to szansa na skuteczną profilaktykę chorób nowotworowych.
Raport opracowany został przez ekspertów z amerykańskiego Centrum Kontroli Chorób i Prewencji CDC w Atlancie oraz badaczy z Narodowego Instytutu Raka (National Cancer Institute).
Jak piszą, sytuacja w USA odnośnie do nadwagi i otyłości jest dramatyczna. Szacuje się, że zbyt dużo waży dwóch na trzech dorosłych Amerykanów. Błyskawicznie rośnie również liczba dzieci z nadmiarowymi kilogramami.
Z podobnymi problemami zmagają się lekarze z większości krajów rozwiniętych, w tym także z Polski.
Od dawna również lekarze i naukowcy zadają sobie pytanie - jaki związek epidemia otyłości ma z wzrastającą liczbą zachorowań na nowotwory złośliwe, drugą obecnie - po chorobach układu krążenia - przyczyną zgonu.
Od dawna również lekarze i naukowcy zadają sobie pytanie - jaki związek epidemia otyłości ma z wzrastającą liczbą zachorowań na nowotwory złośliwe, drugą obecnie - po chorobach układu krążenia - przyczyną zgonu.
Zespół badaczy z CDC, kierowany przez dr C. Brooke Steele dokładnie prześledził wskaźniki zachorowań na raka w USA w latach 2005-14.
Naukowcy skupili się przede wszystkim na nowotworach złośliwych, w przypadku których związek pomiędzy zachorowaniem a niewłaściwą wagą ciała wydawał się najmocniej udowodniony (albo przynajmniej solidnie podejrzewany). Były to np.: rak gruczołowy przełyku, rak piersi, rak jelita grubego, rak endometrium, rak pęcherza moczowego, rak żołądka, rak nerki, rak wątroby, rak tarczycy, rak jajnika, rak trzustki, oponiak (nowotwór centralnego systemu nerwowego) oraz szpiczak plazmocytowy (nowotwór złośliwy krwi).
Wszystkie przypadki analizowano pod kątem płci, wieku, rasy, miejsca zamieszkania i oczywiście tego, ile ważył dany pacjent przed zachorowaniem.
Jakie były wyniki tych badań?
Eksperci z CDC stwierdzili, że w 2014 roku u około 630 tys. mieszkańców USA zdiagnozowano nowotwór złośliwy, którego rozwój może się wiązać z nadwagą lub otyłością.
„To w sumie 40 proc. wszystkich zdiagnozowanych przypadków raka” - pisze dr Steele.
Najczęściej pojawiały się one pomiędzy 50. a 74. rokiem życia (co akurat nie jest zaskakujące - to czas występowania większości chorób nowotworowych).
Z raportu wynika też, że to kobiety mogą być bardziej podatne na raka związanego z otyłością. „W przypadku pań było to 55 proc. wszystkich zachorowań; w przypadku panów - 24 proc.” - piszą autorzy.
Z raportu wynika też, że to kobiety mogą być bardziej podatne na raka związanego z otyłością. „W przypadku pań było to 55 proc. wszystkich zachorowań; w przypadku panów - 24 proc.” - piszą autorzy.
Podkreślają też, że liczba zachorowań na nowotwory związane z nadwagą czy otyłością stale wzrasta.
„Pomiędzy 2005 a 2014 rokiem przybyło ich około 7 proc. Dla porównania, liczba zachorowań na nowotwory niezwiązane z otyłością, spadła w tym czasie o 13 proc.” - podsumowują badacze z CDC.
To dane dotyczące dorosłych, a co z dziećmi? Otyłość w Polsce wśród dzieci rośnie w zastraszającym tempie. Obecnie jesteśmy w niechlubnej czołówce. Otyłe dzieci wyrosną na otyłych dorosłych. Czy będą skazane na nowotwór?
Niestety otyłość prowadzi do wielu chorób, m.in:
- predyspozycja do chorób nowotworowych w dorosłym życiu
- zaburzenia gospodarki lipidowej
- zaburzenia gospodarki węglowodanowej z cukrzycą typu 2
- insulinooporność
- nadciśnienie tętnicze
- stłuszczenie wątroby
- zespół policystycznych jajników
- bezdech senny
- zaburzenia kostno-stawowe związane z przeciążeniem kości i mięśni
- zaburzenia emocjonalne
Podstawą leczenia otyłości u dzieci i młodzieży jest zmiana stylu życia polegająca na zmianie sposobu żywienia całej rodziny, zwiększenia aktywności fizycznej całej rodziny i wsparcia psychicznego dla dziecka z problemem otyłości.
Im młodsze jest dziecko, tym łatwiej poradzić sobie z problemem otyłości. Warto zacząć od wspólnych zakupów, podczas których będziemy sprawdzać wartość odżywczą wybieranych produktów i przekonamy dziecko do nie kupowania słodyczy i niezdrowych przekąsek (chipsy, chrupki), napojów gazowanych i słodzonych. Zamiast tego można jeść owoce, pić wodę czy naturalne soki przygotowane w domu.
Kolejnym krokiem jest angażowanie dziecka do wspólnego przygotowania posiłków. Dzięki temu jest to zabawa, która w końcu przerodzi się w dobre przyzwyczajenie. Dobrym zwyczajem są również regularne posiłki, zwłaszcza śniadanie i przynajmniej część posiłków spożywana wspólnie z rodzicami.
Nie należy pozwalać na jedzenie przed telewizorem i używać jedzenia (zwłaszcza słodyczy!) jako nagrody. Warto, aby dziecko miało możliwość wyboru potrawy, którą chce zjeść, ale najlepiej jeżeli jest to wybór z dwóch propozycji zbilansowanych posiłków, a nie pytanie: „na co masz ochotę?”.
Nie należy także zmuszać dziecka do jedzenia. Warto podawać posiłki na małych talerzach, w mniejszych porcjach niż dotychczas. Zasadą powinno być, że cała rodzina ma takie samo menu. Niedopuszczalna jest sytuacja, gdy rodzice jedzą co innego, a dziecku proponuje się inny, dietetyczny posiłek.
Poza właściwym odżywianiem bardzo ważne jest zorganizowanie dziecku odpowiedniej aktywności fizycznej – najlepiej, gdy będą to wspólne zajęcia z rodzicami. Wskazane jest również ograniczenie czasu spędzanego przed telewizorem i komputerem. Na początek warto wprowadzić drobne zmiany w codziennej aktywności, na przykład chodzić po schodach zamiast jeździć windą, przejść piechotą dystans do szkoły czy do przystanku tramwajowego zamiast podwozić dziecko samochodem, część czasu spędzanego przed komputerem lub telewizorem wykorzystać na spacer, jazdę na rowerze czy grę w piłkę.
Drogi rodzicu, pamiętaj !!! To Ty masz wpływ na kształtowanie nawyków żywieniowych swojego dziecka, od ciebie zależy, czy Twoje dziecko w przyszłości będzie się zmagać z otyłością. To od Ciebie dziecko się uczy zdrowych nawyków żywieniowych. Nie zapominaj o tym !!!
ŹRÓDŁO- gazetawyborcza.pl, imid.med.pl
To dane dotyczące dorosłych, a co z dziećmi? Otyłość w Polsce wśród dzieci rośnie w zastraszającym tempie. Obecnie jesteśmy w niechlubnej czołówce. Otyłe dzieci wyrosną na otyłych dorosłych. Czy będą skazane na nowotwór?
Niestety otyłość prowadzi do wielu chorób, m.in:
- predyspozycja do chorób nowotworowych w dorosłym życiu
- zaburzenia gospodarki lipidowej
- zaburzenia gospodarki węglowodanowej z cukrzycą typu 2
- insulinooporność
- nadciśnienie tętnicze
- stłuszczenie wątroby
- zespół policystycznych jajników
- bezdech senny
- zaburzenia kostno-stawowe związane z przeciążeniem kości i mięśni
- zaburzenia emocjonalne
Podstawą leczenia otyłości u dzieci i młodzieży jest zmiana stylu życia polegająca na zmianie sposobu żywienia całej rodziny, zwiększenia aktywności fizycznej całej rodziny i wsparcia psychicznego dla dziecka z problemem otyłości.
Im młodsze jest dziecko, tym łatwiej poradzić sobie z problemem otyłości. Warto zacząć od wspólnych zakupów, podczas których będziemy sprawdzać wartość odżywczą wybieranych produktów i przekonamy dziecko do nie kupowania słodyczy i niezdrowych przekąsek (chipsy, chrupki), napojów gazowanych i słodzonych. Zamiast tego można jeść owoce, pić wodę czy naturalne soki przygotowane w domu.
Kolejnym krokiem jest angażowanie dziecka do wspólnego przygotowania posiłków. Dzięki temu jest to zabawa, która w końcu przerodzi się w dobre przyzwyczajenie. Dobrym zwyczajem są również regularne posiłki, zwłaszcza śniadanie i przynajmniej część posiłków spożywana wspólnie z rodzicami.
Nie należy pozwalać na jedzenie przed telewizorem i używać jedzenia (zwłaszcza słodyczy!) jako nagrody. Warto, aby dziecko miało możliwość wyboru potrawy, którą chce zjeść, ale najlepiej jeżeli jest to wybór z dwóch propozycji zbilansowanych posiłków, a nie pytanie: „na co masz ochotę?”.
Nie należy także zmuszać dziecka do jedzenia. Warto podawać posiłki na małych talerzach, w mniejszych porcjach niż dotychczas. Zasadą powinno być, że cała rodzina ma takie samo menu. Niedopuszczalna jest sytuacja, gdy rodzice jedzą co innego, a dziecku proponuje się inny, dietetyczny posiłek.
Poza właściwym odżywianiem bardzo ważne jest zorganizowanie dziecku odpowiedniej aktywności fizycznej – najlepiej, gdy będą to wspólne zajęcia z rodzicami. Wskazane jest również ograniczenie czasu spędzanego przed telewizorem i komputerem. Na początek warto wprowadzić drobne zmiany w codziennej aktywności, na przykład chodzić po schodach zamiast jeździć windą, przejść piechotą dystans do szkoły czy do przystanku tramwajowego zamiast podwozić dziecko samochodem, część czasu spędzanego przed komputerem lub telewizorem wykorzystać na spacer, jazdę na rowerze czy grę w piłkę.
Drogi rodzicu, pamiętaj !!! To Ty masz wpływ na kształtowanie nawyków żywieniowych swojego dziecka, od ciebie zależy, czy Twoje dziecko w przyszłości będzie się zmagać z otyłością. To od Ciebie dziecko się uczy zdrowych nawyków żywieniowych. Nie zapominaj o tym !!!
ŹRÓDŁO- gazetawyborcza.pl, imid.med.pl
Hehehe, 15 lat temu można było przeczytać taką samą informację. U nich jest wszystko w wersji XXL względem naszych porcji. Mówię tutaj o mniej znanych markach serwujących żeberka, kebaby, mięsa z grilla.
OdpowiedzUsuńSzkoda że tak bardzo chcemy żyć i być jak amerykanie...
UsuńBardzo podoba mi się powyższy komentarz, że chcemy żyć jak amerykanie. Naśladujemy ich styl życia, wzbogacamy nasz polski słownik słowami angielskimi a także zachwycamy się ich kuchnią - szkoda, że kuchnią fast food'ową. Wystarczy obejrzeć jakikolwiek program z udziałem amerykanów i co widzimy? Otyłość.. i głównie otyłość... Według mnie najgorsza jest otyłość brzuszna. Niesie za sobą olbrzymie konsekwencje zdrowotne tj. miażdżyca, udary czy też choroby układu krążenia.. Najgorsze jest to, że z otyłości brzusznej naprawdę bardzo ciężko jest schudnąć.. Warto zwrócić uwagę na fakt, że generalnie otyłość brzuszna wiedzie prym jeśli chodzi o ilość społeczeństwa borykających się z problemem nadwagi i otyłości. I nie ma co się dziwić.. ten widok pysznych amerykańskich hamburgerów przyciąga miliony chętnych do fast food'owych knajp.
OdpowiedzUsuńW mojej rodzinie otyłość jest genetyczna. Co prawda to nie jest żadna wymówka. Ja ćwiczę regularnie i utrzymuję się na odpowiednim poziomie BMI. Zaczynam się jednak już martwić o swoje dzieci. Dzieci jak to dzieci, są bardzo za słodyczami i wszystkim co słodkie. Staram się ze wszystkich sił ograniczać słodycze i daję im tylko od czasu do czasu cukierki. Tak jak piszesz w artykule, czy to dzieci czy dorośli każdy szuka jakiś przekąsek zwłaszcza oglądając film lub bajkę. Dlatego poszukuję różnych sposobów na przemycenie warzyw i owoców w zabawnej formie by zachęcić dzieci do zdrowego stylu życia. Często zastanawia mnie co ma w sobie McDonald że przyciąga tyle ludzi, zwłaszcza dzieci. Moje tak samo!
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci za wypowiedź. Należy o tym mówić a przede wszystkim edukować, od najmłodszych lat. Jesteś bardzo świadoma i rozsądnie podchodzisz do jedzenia. Myślę że z czasem twoje dzieci to dostrzegą i jeszcze ci podziękują za to że starałaś się nauczyć ich zdrowych nawyków.
UsuńA co do McDonalda, eh... to już inny temat. Fast foody zawierają mnóstwo chemicznych składników, które nas po prostu uzależniają. Im częściej ktoś sięga po tego typu jedzenie tym bardziej go chce więcej i więcej...
Wczoraj sama byłam w McDonaldzie przejazdem. Mimo, że wiem, że to wszystko takie niezdrowe to po prostu czasem mój organizm domaga się fast fooda, dosłownie. Staram się jeść na ogół zdrowo, ale od czasu do czasu zjem kebaba czy hamburgera. Wracając do tematu, własnie w tym McDonaldzie było mnóstwo rodzin z dziećmi. Była to pora obiadowa więc chcę zauważyć, że to pokolenie pokolenia uczy nawyków życia. Czy naprawdę musimy zabierać dzieci na obiad w takie miejsca? Rozumiem zabrać je czasem na lody, czy kupić zestaw z zabawką (bo dzieciom też i o to chodzi) ale żeby tak często??
OdpowiedzUsuńZgadzam się, okazjonalnie można pozwolić sobie na takie jedzenie, jednak odradzam częste bywanie w takich miejscach. Jesli rodzice tak podchodzą do żywienia to nie ma co sie dziwić że jest taka otylość wśród dzieci.
OdpowiedzUsuńObecnie nie chce się gotować i dlatego korzysta się z szybkiego jedzenia które jest produkowane masowo żeby tylko zapchać. Z roku na rok będzie tylko gorzej.
OdpowiedzUsuńniestety jest to również wina producentów żywności, wszędzie w składzie cukier ;/
OdpowiedzUsuń